9 kwietnia 2019 r. dwa zespoły klasowe uczniów (2 b i oddział 3 M) uczestniczyły w arcyciekawej i ekscytującej wycieczce. Cel główny – Warszawa, cele szczegółowe: odkrywanie radości nauki w Centrum Nauki Kopernik i w Planetarium oraz przejażdżka metrem warszawskim. Dodatkową radością dla wszystkich uczestników wyjazdu (młodszych i starszych;) okazało się spotkanie z historią: spacer w okolicy Zamku Królewskiego, Kolumna Króla Zygmunta III Wazy, tablice i pomniki upamiętniające historię naszej stolicy, a przede wszystkim możliwość obejrzenia z bliska Pomnika Małego Powstańca.
Sprawozdanie Amelki
W dniu 9 kwietnia 2019 r. wybraliśmy się na wycieczkę do Warszawy. Jechaliśmy autokarem trzy i pół godziny, ale nikt się nie nudził. Po zajęciu miejsc w autobusie otrzymywaliśmy cztery naklejki: współpracuje, uczę się, jestem kulturalny, postępuję bezpiecznie. Podczas podróży dostaliśmy różne zadania do wykonania, na przykład wyszukać zwierząt, zliczyć maszyny budowlane lub ludzi w kamizelkach, albo prowadzić zadaną rozmowę z kolegą. Gdy zajechaliśmy na miejsce zostaliśmy oznakowani koszulkami odblaskowymi. Na początek zobaczyliśmy Kolumnę Zygmunta III Wazy i kolejne zadania. W grupach czytaliśmy przygotowane informacje. Teraz wiemy, że ma ona 22 metry wysokości. Potem poszliśmy zobaczyć Zamek Królewski. Powstał w XIV wieku. Miał ogromy zegar. Okazało się, że Barbakan to mury obronne. Byliśmy też przy pomniku Jan Kilińskiego, Marii Konopnickiej, Małego Powstańca. Mieliśmy okazję poznać pomnik Marynarzy i Lotników oraz Zośki i Parasola. Następnie jechaliśmy dwukrotnie metrem, które było bardzo szybkie. Po jeździe ogromnymi ruchomymi schodami wyszliśmy wprost nad Wisłę i trafiliśmy na Syrenkę Warszawską. Po wspólnym zdjęciu i dotarciu do Centrum Kopernika zjedliśmy pyszny obiad. Powitał nas w holu robot, który nas bawił, aż do momentu wejścia na warsztaty. Spędziliśmy tam wiele godzin. Bawiliśmy się w naukowca wodą, dźwiękiem, kolorem, powietrzem, światłem. To był pracowity czas. Planetarium było w drugim budynku i tam obejrzeliśmy film „Na skrzydłach marzeń” w 3D. Potem to już był powrót do Świdnika. Wróciliśmy pełni wrażeń do domów późnym wieczorem.