Nie do wiary, co też się działo w Montessori po zniknięciu cennego i ulubionego ślimaka? Mieszkał sobie spokojnie w wysokim słoju, miał najlepszej jakości pożywienie, a tu takie zaskoczenie. Zaginął! Któż mógłby go sobie przywłaszczyć? Wszyscy się głowili. Próbowano rozstrzygnąć tę sprawę na własną rękę.
Zabrały się do tego dwie koleżanki Paź i Królik. Wszczęły dochodzenie w sprawie zaginięcia przyjaciela, ale niestety nie udało się im złapać sprawcy. Dopiero pan Świerszcz specjalista z daktyloskopii rozwiązał zagadkę detektywistyczną. Pobrał odciski palców, porównał i okazało, że nie pomylił się co do przypuszczeń. A czy ty już znasz odpowiedź, co z ślimakiem się stało? No co? (D.W)