Święta to czas refleksji i właśnie wczoraj w Siódemce nasi uczniowie zagrali jasełka, które dawały do myślenia. Maryja z Józefem poszukiwali schronienia, ale nikt nie chciał ich przyjąć. Dwie uczennice zaoferowały im pomoc, ale im też nie udało się znaleźć mieszkania z przyjaznym nastawieniem. Każdy myślał tylko o pracy, pieniądzach, prezentach i idealnych świętach. A przecież to powinno być najmniej ważne. Mimo tych niedogodności Jezus przyszedł na świat i przywitali go aniołowie i pastuszkowie. Może za rok, to właśnie do Ciebie zapuka jakaś potrzebująca dusza? Pamiętajmy, że Betlejem jest w każdym z nas, a zwłaszcza w naszych sercach.